Wyszukane rozwiązania na każdą zgagę

powrót
HOME > PORADY

Dlaczego nie ćwiczyć od razu po jedzeniu?

w coraz szybszych czasach można zapomnieć o pewnych zasadach

Moda na bycie fit nie słabnie. I bardzo dobrze. Od wieków wiadomo, że sport to zdrowie. Czasami jednak można to zdrowie stracić, próbując odnaleźć się w gąszczu porad i wskazówek: Jaki sport? Kiedy? W jakich butach? Z jaką dietą? Na jaki dystans? Kiedy jeść? Głowa boli od nadmiaru możliwości. Warto na pewno zachować zdrowy rozsądek i nie podążać ślepo za wszystkimi trendami; istnieje jednak kilka uniwersalnych zasad, o których należy pamiętać.

Jedna z nich brzmi: Nie ćwiczy się po jedzeniu. Dlaczego? Ponieważ Twój trening będzie mniej efektywny. Na dodatek może Cię dotknąć jedna z kilku nieprzyjemnych przypadłości. W najlepszym wypadku nie wykonasz zakładanego planu. Po jedzeniu organizm wydziela serotoninę, dzięki której czujemy się fantastycznie, jesteśmy wręcz rozanieleni. I tak naprawdę nie chce nam się wylewać z siebie siódmych potów na treningu. Koncentracja wyraźnie spada.

Gorzej, jeśli układ trawienny zbuntuje się całkowicie. Kiedy zjesz zbyt duży obiad przed popołudniową aktywnością fizyczną, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że będziesz czuł się ociężały, bez energii, do tego prawdopodobnie doświadczysz nieprzyjemnego „przelewania się” w brzuchu. Na siłowni czy podczas biegania nie wykorzystasz swojego całego potencjału.

Potem mogą nastąpić kolejne „katastrofy”: zgaga lub refluks, kolka jelitowa, biegunka a nawet wymioty. Te dwie ostatnie przypadłości trudniej jest przewidzieć, ale jeśli masz problemy z pojawiającą się zgagą lub refluksem, zdecydowanie odpuść sobie ćwiczenia po jedzeniu. Nasili to tylko Twoje dolegliwości, które, delikatnie mówiąc, do najprzyjemniejszych nie należą.

Gdy ćwiczysz, trawienie pokarmów jest spowolnione. Krew, która w czasie odpoczynku gromadzi się w centralnej części organizmu, w trakcie treningu odpływa do mięśni, dlatego nasze trawienie jest „gorszej jakości”.

Wiele osób może myśleć, że jeżeli nie najemy się porządnie przed treningiem, nie będziemy mieć siły na ćwiczenia. Jednak wielu doświadczonych trenerów zgodnie twierdzi, że optymalny czas pomiędzy spożyciem posiłku a aktywnością fizyczną to ok. 2-3 godzin. Oczywiście nie należy mierzyć tego z zegarkiem w ręku. Dużo zależy od tego, co się jadło oraz jaki mamy organizm. Jeśli zjesz lekkostrawną przekąskę, to prawdopodobnie będziesz mógł udać się na trening już półtorej godziny po jedzeniu, może nawet godzinę… Trzeba dobrze wsłuchać się w swój organizm. Natomiast jeżeli masz za sobą porządny, ciężkostrawny obiad, może się okazać, że dwie godziny to jednak za mało i trzeba poodpoczywać trochę dłużej. Warto po prostu słuchać własnego ciała, ponieważ uzyskasz od niego najlepszą odpowiedź.

W myśl zasady: „lepiej zapobiegać niż leczyć” popracuj nad zarządzaniem sobą w czasie. Zaplanuj swoje posiłki i treningi tak, aby była zachowana między nimi odpowiednia przerwa. Układ trawienny będzie Ci za to wdzięczny. Istnieje też spore prawdopodobieństwo, że Twoje wyniki w biegach, na rowerze, basenie czy siłowni mocno się poprawią.

wróć