Strona wykorzystuje cookies
Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczacych cookies oznacza, że będa one zapisane w pamięci urzadzenia końcowego.
Chociaż tytuł sugerowałby możliwość dwóch odpowiedzi – „tak” i „nie”. To prawidłowa jest tylko jedna – tak, przed zjedzeniem musimy myć warzywa i owoce. Dlaczego?
Wraz z rozwojem rolnictwa na szeroką skalę zaczęły być stosowane pestycydy oraz sztuczne nawozy, które wyparły te naturalne. Środki ochrony roślin zwalczają szkodniki (np. grzyby), które mogłyby im zagrozić i tym samym znacznie obniżyć plony. Oczywiście normy ich użycia są/powinny być restrykcyjnie przestrzegane. To co jest pomocne dla rośliny, niestety w tym przypadku zupełnie nie służy człowiekowi, a nawet więcej – jest dla niego toksyczne. Niestety pestycydy nie znikają z owoców i warzyw, ich ślady pozostają i tym samym mogą zaszkodzić osobie, która je spożywa.
Kolejnym niebezpieczeństwem czyhającym na nieumytych owocach i warzywach są bakterie. Tak, zgodzimy się z tym, że bakterie otaczają nas zewsząd, ba! Nawet żyją na naszej skórze. Musimy jednak pamiętać, że w momencie, kiedy organizm będzie osłabiony, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że drobnoustroje go zaatakują. Podobnie jest z bakteriami, które mogą namnażać się na powierzchni owoców i warzyw. Poprzez nieprawidłowy transport czy przechowywanie mogą znajdować się na nich pałeczki Escherichia coli lub salmonelli. Jeżeli trafią do naszego układu pokarmowego, przekonamy się o tym poprzez m.in. wysoką gorączkę, uporczywą biegunkę, wymioty czy bóle mięśni. Ponadto nie wiemy przez ile rąk nasze zakupy musiały przejść, zanim trafiły na sklepową półkę i co ważniejsze – jaki był stan ich zdrowia…
Pasożyty – już samo słowo budzi postrach. Na owocach i warzywach mogą pojawić się poprzez kontakt z nawozem, który pozyskany został od zakażonych zwierząt. Niestety, jeżeli sami nie wyhodujemy swoich plonów w ogródku, nigdy nie mamy 100% pewności co do ich uprawy. Dlatego warto dołożyć wszelkich starań, aby zminimalizować ryzyko stania się gospodarzem pasożytów. Inną drogą, która może do tego doprowadzić jest także spożywanie owoców czy warzyw prosto z krzaczka. Kuszące leśne jagody, truskawki czy maliny, aż chciałoby się je od razu schrupać. Niestety na ich powierzchni znajdować się mogą mikroskopijne jaja tasiemca (bąblowca, który zagnieżdża się i rośnie w wątrobie, płucach i mózgu), motylicy wątrobowej lub glisty ludzkiej.
Te trzy argumenty skutecznie powinny zachęcić wszystkich do mycia warzyw i owoców. Jak to zrobić? Otóż okazuje się, że sama woda może nie wystarczyć. Oczywiście, jeżeli nie ma innej możliwości, warto opłukać je pod bieżącym strumieniem wody, lepsze to niż bark akcji. Jeżeli chcemy mieć pewność, że dobrze wykonaliśmy zadanie. Nasze roślinne zakupy powinniśmy przez 20 minut moczyć w roztworze wody z octem (9 szklanek wody + 1 szklanka octu) lub z sodą (4 szklanki wody + czubata łyżka sody oczyszczonej). Po tym czasie należy je opłukać pod bieżącą wodą.
Warzywa i owoce to doskonałe źródło witamin i minerałów. Ich regularne spożywanie nie tylko odżywia nasz organizm, ale także podnosi odporność czy poprzez dostarczanie błonnika, reguluje metabolizm. Pamiętajmy jednak, aby zawsze przed ich spożyciem, dokładnie je umyć! W przeciwnym razie niestety, ale może okazać się, że te witaminowe bomby okażą bombami, ale pełnymi drobnoustrojów chorobotwórczych…