Strona wykorzystuje cookies
Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczacych cookies oznacza, że będa one zapisane w pamięci urzadzenia końcowego.
Zaledwie kilka dni temu obchodziliśmy Wielkanoc. Na pewno w związku z koronawirusem, nie przypomniała standardowych świąt, ale niezależnie od tego jak ją spędziliśmy na naszych stołach nie zabrakło jajek, wędzonki oraz chrzanu. I właśnie o chrzanie będzie dzisiejszy artykuł, a konkretnie o tym, dlaczego warto jeść go nie tylko od święta.
Chrzan do doskonały kompan każdej biesiady, nie tylko Wielkanocnej. Doskonale wpływa na trawienie, dzięki niemu pozbędziemy się dolegliwości, które towarzyszą po zjedzeniu tłustych potraw. Powoduje pobudzenie wydzielania soków trawiennych, a także poprawia przemianę materii. Dodatkowo usprawnia przyswajanie niektórych składników m.in. żelaza niehemowego, czyli pochodzącego z roślin. Ten rodzaj żelaza stanowi podstawę w diecie wegan i wegetarian. Dzieje się to dzięki zawartości witaminy C, manganu i miedzi.
Ręka do góry ci, którzy po zjedzeniu chrzanu uronili łzę, a w nosie poczuli pieczenie i cudowne oczyszczenie. Nie bez przyczyny warzywo stosowane może być w leczeniu zatok, infekcji górnych dróg oddechowych czy przeziębienia, wszystko za sprawą zawartości substancji, których działanie porównywane jest do antybiotyków. Warzywo wykazuje działanie bakteriobójcze, ale i wirusobójcze. Ponadto z korzenia można wykonać syrop, ten będzie miał właściwości wykrztuśne.
Chrzan może pomóc nie tylko od wewnątrz, ale i stosowany na zewnątrz i to w postaci okładów. Substancje zawarte w chrzanie powodują miejscowe przekrwienie skóry (przede wszystkim synigryna), dzięki temu krew szybciej krąży w miejscu okładu, dostarcza tym samym więcej składników odżywczych i rozgrzewa. Dzięki temu niweluje ból oraz obrzęk. Działanie to jest jak najbardziej pożądane w bólach kostno-stawowych, reumatoidalnym zapaleniu stawów, artretyzmie, zapaleniu nerwu kulszowego czy korzonków nerwowych.
Nie każdemu jest jednak dane czerpanie z prozdrowotnych właściwości chrzanu. Na baczności powinny mieć się przede wszystkim osoby cierpiące na wrzody żołądka, zgagę, choroby wątroby lub nerek. Niezależnie od stanu zdrowia, kiedy spożyjemy go za dużo, możemy doprowadzić do podrażnienia błony śluzowej żołądka i jelit. Dlatego zaleca się, aby dziennie maksymalnie pozwolić sobie na 4 łyżeczki tartego korzenia chrzanu.
Kto by pomyślał, że to niepozorne warzywo to prawdziwy skarbiec witamin (A, B1, B2, C, E), składników mineralnych (m.in. fosforu, wapnia, żelaza, potasu, siarki, sodu), błonnika, węglowodanów, olejków eterycznych, glikozydów oraz flawonoidów. Nie zapominajmy o nim! Chrzan wzbogaci smak potraw i wspaniale wpłynie na nasze zdrowie.