Strona wykorzystuje cookies
Korzystanie z naszego portalu bez zmiany ustawień dotyczacych cookies oznacza, że będa one zapisane w pamięci urzadzenia końcowego.
„Dieta”, to chyba najczęściej powtarzane słowo w styczniu. Co zrobić, aby na niej wytrwać? Jak wprowadzić ją w życie i co ważniejsze nie zrezygnować po jednym dniu?
Przede wszystkim należy podejść do niej racjonalnie. Dieta nie ma być karą za wszystkie „jedzeniowe grzechy”, ma pomóc nam, aby utrzymać w zdrowiu organizm i w razie potrzeby, zgubić zbędne kilogramy. Pamiętajmy jednak, że zmniejszanie wagi nie może następować zbyt gwałtownie, a tak naprawdę, aby było efektywne, należy połączyć je z aktywnością fizyczną. Dobrze ułożony plan żywieniowy będzie zawierał wszystkie niezbędne elementy odżywcze, tak, że dieta nie będzie kojarzyła się jedynie z odmawianiem sobie przyjemności. Jeżeli mamy taką możliwość, warto udać się do specjalisty – dietetyka, który wprowadzi nas w świat zdrowego odżywiania. Co my sami możemy zrobić, aby wytrwać w diecie? Przede wszystkim należy odpowiednio o niej myśleć, ustalić sobie realny cel i dążyć do niego małymi krokami. Oczywiście będzie to proces żmudny, ale dzięki temu łatwiejszy do długotrwałego utrzymania. Dieta powinna ponadto być dla nas sposobem na zdrowe życie, a nie jedynie na zmniejszenie wagi. Może i uda się nam szybko pozbyć 5 kilogramów, ale jeżeli tylko i wyłącznie będzie to naszym celem, to niestety, ale w 99% skończy się efektem jojo i powrotem do stanu wyjściowego. Dodatkowo zaserwujemy sobie sporą dawkę stresu, bo przecież „nic nie jem, a waga się nie zmienia”. Nic dziwnego, nie chodzi o to, aby nie jeść, chodzi o to, aby jeść dobrze i z tzw. głową. Ponadto frustracja narastająca z tego powodu, może wręcz sprawić, że zaczniemy kompulsywnie podjadać i zajadać smutki. W takiej sytuacji należy uzbroić się w cierpliwość i sprawiać sobie małe przyjemności – wyjście do kina, kąpiel z bąbelkami, dobra książka czy serial. Wszystko to, co nas odpręży i odwiedzie od ciągłego myślenia o diecie. A jeżeli chodzi o jedzenie to ważną zasadą jest nie pozostawianie go w zasięgu wzroku czy co gorsza – ręki. Nie trzymajmy na stole miseczki z przekąskami, zwiększa to ryzyko, że mimowolnie zaczniemy po nie sięgać, a to dodatkowe kalorie. Najlepiej w ogóle ich nie kupować i nie mieć zapasów na „czarną godzinę”. A skoro o zakupach mowa – złotą zasadą jest niechodzenie na nie będąc głodnym. Mamy wówczas apetyt na wszystko i zdecydowanie w zbyt dużej ilości. Także do sklepu spożywczego nigdy z pustym żołądkiem! Innym ważnym punktem do przestrzegania jest spożywanie posiłków w miarę równych odstępach czasu (powinno ich być w ciągu doby od 4 do 5) i o stałych porach. Zasiadając do stołu, bo nie należy jeść w pośpiechu na stojąco, skupiajmy się jedynie na talerzu, nie czytajmy, nie oglądajmy telewizji, nie rozpraszajmy uwagi. Dzięki temu będziemy kontrolowali to ile jemy, a nie będzie to bezmyślne wrzucanie jedzenia w siebie. Po posiłku, nawet jeżeli nie będziemy od razu czuli pełnego nasycenia, dajmy sobie minimum 20 minut. Taki czas jest bowiem potrzebny, aby nasz mózg odczytał czy faktycznie jesteśmy syci.
Dieta nie może być przykrym obowiązkiem. Zadbajmy o to, aby nasze posiłki były kolorowe, różnorodne i smaczne. Tylko wtedy zaczniemy czerpać przyjemność ze zmiany nawyków żywieniowych. A i co jest jeszcze ważne – małe grzeszki też są dopuszczalne! Przecież nie od razu Rzym zbudowano i każdemu może zdarzyć się chwila słabości.